Menu
1 / 0
Aktualności /

40 lat od trzech siódemek Zofii Bielczyk

40 lat od trzech siódemek Zofii Bielczyk

Dziesięć nieoficjalnych rekordów świata czyli najlepszych wyników w historii w hali ustanowiły polskie płotkarki, od jednego z nich – 7.77 Zofii Bielczyk – dziś minęło dokładnie czterdzieści lat.

Przypomnijmy te rekordowe rezultaty pamiętając, że ratyfikowanie oficjalnych rekordów świata w hali Stowarzyszenie IAAF rozpoczęło od dnia 1 stycznia 1987 roku.

60 metrów przez płotki, pomiar czasu ręczny, wysokość płotków 76.2 cm

8.3 Maria Piątkowska, Stuttgart 14.02.1964

8.2 Maria Piątkowska, Stuttgart 14.02.1964

60 metrów przez płotki, pomiar czasu ręczny, wysokość płotków 83.8 cm

7.9 Grażyna Rabsztyn, Warszawa 10.02.1974

50 metrów przez płotki, pomiar czasu ręczny (83.8)

7.0 Elżbieta Żebrowska, Warszawa 1.02.1970

50 metrów przez płotki, pomiar czasu automatyczny (83.8)

7.09 Teresa Sukniewicz, Grenoble 11.03.1972

7.05 Grażyna Rabsztyn, Grenoble 11.03.1972

6.74 Zofia Bielczyk, Grenoble 21.02.1981

60 metrów przez płotki, pomiar czasu automatyczny (83.8)

7.86 Grażyna Rabsztyn, Zabrze 7.02.1979

7.84 Grażyna Rabsztyn, Zabrze 16.02.1980

7.77 Zofia Bielczyk, Sindelfingen 1.03.1980

Najważniejszym dystansem płotkarskim był (i jest) bieg na dystansie 60 metrów, chociaż w latach od 1967 do 1981 pięciokrotnie rozegrano europejski czempionat na 50 metrów (ze względu na szczupłość miejsca). Od 1969 roku podwyższono wysokość płotków o trzy cale, od 1972 roku dostępna była aparatura umożliwiająca automatyczny pomiar czasu z dokładnością do jednej setnej sekundy.

Na 60 metrów (pomiar automatyczny, wysokość 83.8 cm) królowały Niemki, które w latach 1970-74 aż 15-krotnie wpisywały się na listę nieoficjalnych rekordzistek świata. W 1974 r., w Halowych Mistrzostwach Europy w Göteborgu, Annelie Ehrhardt pierwsza pobiegła poniżej ośmiu sekund (7.90) poprawiając poprzedni rekord aż o 12 setnych sekundy. Osiągnięcie Niemki opierało się rywalkom pięć sezonów, w 1979 r. podczas HMP w Zabrzu Grażyna Rabsztyn była szybsza o 0.04 (7.86). Rok później podczas kolejnych MP (również w Zabrzu) 21-letnia Zofia Bielczyk (7.89) mocno naciskała p. Grażynę, która doprowadziła rekord do wyniku 7.84. Po 13 dniach w HME w Sindelfingen doszło do rewanżu, już w półfinale Bielczyk zbliżyła się do wyniku Rabsztyn zaledwie na dwie setne sekundy (7.86), w finale (w trzecim biegu w tym samym dniu) zawodniczka Polonii Warszawa pobiegła fantastycznie osiągając pamiętny rezultat „trzy siódemki” (6-osobowy finał HME ’80 był pojedynkiem polsko-sowieckim, Grażyna Rabsztyn zdobyła srebrny medal – 7.89, jej siostra Elżbieta była piąta – 8.05, zawodniczki ZSRR musiały zadowolić się brązem). Rok później w HME ’81 w Grenoble Zofia Bielczyk triumfowała na dystansie 50 metrów wyrównując czasem 6.74 rekord świata Annelie Ehrhardt.
Po 40 latach od biegu Zofii Bielczyk w Sindelfingen jej rekord został poprawiony zaledwie o dziewięć setnych sekundy (7.68 Susanna Kallur Szwecja, 10.02.2008 Karlsruhe), Polka zajmuje 16 miejsce w tabelach historycznych (ale w dwóch ostatnich sezonach żadna płotkarka na świecie nie pobiegła szybciej od niej).
Po zakończeniu kariery w 1990 r. p. Zofia wraz z mężem Piotrem (4. oszczepnik igrzysk w Montrealu) założyła sportowo-rekreacyjny klub Olimpus, jeden z pierwszych tego typu w Polsce. Już po ukończeniu 50 lat znów powróciła do rywalizacji sportowej, ale na znacznie dłuższych dystansach, m.in. ukończyła trzy biegi maratońskie.

/Janusz Rozum; fot. Janusz Szewiński

 

 

Powrót do listy

Więcej