Menu
1 / 0
Aktualności /

MŁODZIEŻOWE IO: Powrót Polaków z Singapuru

W sobotnie popołudnie na lotnisku Okęcie wylądował samolot z Monachium (tam była przesiadka), na którego pokładzie znajdowali się reprezentanci Polski na I Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. Wśród nich czwórka medalistów w konkurencjach lekkoatletycznych.

W sobotnie popołudnie na lotnisku Okęcie wylądował samolot z Monachium (tam była przesiadka), na którego pokładzie znajdowali się reprezentanci Polski na I Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. Wśród nich czwórka medalistów w konkurencjach lekkoatletycznych.

W Singapurze biało-czerwoni zdobyli 9 medali (w lekkiej atletyce, boksie, szermierce, pływaniu i jeździectwie). Z lekkoatletów na podium stawali: Krzysztof Brzozowski (złoto w pchnięciu kulą), Tomasz Kluczyński (srebro w sztafecie 100+200+300+400 m w ekipie Europy), Anna Wloka (brąz w pchnięciu kulą) i Aneta Rydz (brąz w skoku wzwyż). Ten pierwszy, 17-letni zawodnik MKS MOS Płomień Sosnowiec, był szczególnie oblegany przez dziennikarzy. Nic dziwnego. Przecież w Azji został mistrzem olimpijskim w wielkim stylu, ustanawiając wynikiem 23.23 m (kula 5 kg) najlepszy w historii wynik w kategorii kadetów. Jaki jest sekret jego ogromnej siły? – Śląskie jedzenie, mama o mnie dba – śmiał się, choć był zmęczony po długiej podróży. Podopieczny trenera Andrzeja Kurdziela nie ukrywał, że przed nim jeszcze dużo pracy. – W przyszłym sezonie będę już juniorem, a to oznacza pchanie sześciokilogramową kulą. Będę się też oswajał z seniorską „siódemką“, ale na igrzyska w Londynie raczej się nie nastawiam. Być może udałoby mi się tam nawet zakwalifikować, wolę jednak spokojnie przygotowywać się do olimpiady w 2016 roku w Rio de Janeiro. Na razie myślimy z trenerem nad zmianą techniki na obrotową.



Krzysztof Brzozowski (fot. rb)


Anna Wloka to „koleżanka po fachu“ Brzozowskiego. Kulomiotka LUKS Podium Kup (woj. opolskie) w eliminacjach ustanowiła rekord Polski juniorek młodszych (15.77), a w finale do srebra zabrakło jej 1 centymetra! – Jechałam tam z nadziejami na medal. Udało się choć żal trochę tego srebrnego centymetra... – powiedziała podopieczna trenera Jacka Dziuby. – Jak poradziłam sobie z stresem? Starałam się wytłumaczyć sobie, że jestem na zwykłym mityngu i że powinnam pchać swobodnie, jak na każdych innych zawodach. To przyniosło efekt – dodała 17-latka, która śpieszyła się do domu, gdzie w lokalnej, wiejskiej świetlicy rodzina i sąsiedzi szykowali dla niej wieczorem huczne powitanie.

 


Reprezentacja Polski na I Młodzieżowe IO (fot. rb)


Aneta Rydz (RTL ZTE Radom) również pochodzi z maleńkiej miejscowości – podradomskich Siczek. Chodzi do szkoły w pobliskiej Jedlni-Letnisko, gdzie trenuje z Piotrem Gosem. W Singapurze zdobyła brąz, skokiem na wysokość 1.79 (rekord życiowy poprawiony o 4 centymetry). – Czułam, że jestem w formie, że mnie niesie. No i poniosło wysoko... – mówiła szczęśliwa. – Na stadionie było dużo kibiców, ale mnie to nie stresowało. Jestem mocna psychicznie. Przed wylotem na igrzyska trenowałam codziennie, ale nie oddawałam zbyt wielu skoków. Po prostu u mnie na miejscu nie ma odpowiedniego sprzętu. Trzeba było więc dojeżdżać do Spały i do Kozienic. Teraz muszę jeszcze więcej trenować i mogę się sporo poprawić. W Radomiu budowany jest stadion lekkoatletyczny, zobaczymy, czy będę mogła tam skakać...

Czwarty z naszych medalistów, Tomasz Kluczyński ma już na koncie niemałe sukcesy. Sprinter Zawiszy Bydgoszcz (specjalista od 200 m) wygrał wiosną europejskie kwalifikacje do MIO, a rok temu był piąty w finale MŚ kadetów w Bressanone. W Singapurze zajął siódmą lokatę w biegu indywidualnym, natomiast w sztafecie Europy (100+200+300+400 m) wywalczył srebro (startował na 200 m). - W finale 200 metrów bieg mi nie wyszedł. Biegłem na ósmym torze i po wyjściu na prostą myślałem, że będę walczyć o medal. Ale po prostu zabrakło mi sił. Nie wiem dlaczego, bo w Singapurze czułem się nawet lepiej niż w Moskwie, gdzie wygrałem 200 metrów. Oglądałem ten bieg wielokrotnie w internecie. Za to mam świetne wspomnienia z biegu w sztafecie. Mało trenowaliśmy zmiany, ale poszło nam bardzo dobrze. Skład naszej sztafety znaliśmy już po kwalifikacjach w Moskwie. Nie mogę długo odpoczywać, bo 18 września mamy zawody o Klubowy Puchar Europy Juniorów, które odbywają się w Bydgoszczy. To mnie zobowiązuje do dobrego startu – kończy krótki wywiad Tomek spiesząc się na spotkanie z rodziną, która przyjechała na lotnisko z flagą Bydgoszczy.  




Od lewej: Krzysztof Brzozowski, Tomasz Kluczyński, wiceprezes PZLA, Janusz Rozum, Anna Wloka, Aneta Rydz, (fot. rb)


Polacy nie ukrywali, że w Singapurze spędzili niezapomniane chwile – nie tylko pod względem sportowym. Wzięli udział w programach edukacyjnych, popłynęli też na wycieczkę na wyspę itd. W wiosce olimpijskiej mieszkali blisko Jamajczyków, a więc zawsze mieli mnóstwo śpiewu, tańca i miłej atmosfery. Wszystko oczywiście w granicach rozsądku, co podkreślał witający ich na lotnisku sekretarz generalny PKOl, Adam Krzesiński. Wszyscy zapewniali, że teraz będą pracować jeszcze ciężej, żeby powtórzyć te sukcesy na seniorskich igrzyskach w 2016 roku w Rio de Janeiro.


Rafał Bała

Powrót do listy

Więcej