Menu
1 / 0
Aktualności /

MŚ W BERLINIE: MAŁACHOWSKI WICEMISTRZEM ŚWIATA!

Dwa rekordy Polski i srebro mistrzostw świata – w środę na berlińskim stadionie nasz dyskobol - Piotr Małachowski – był w fantastycznej dyspozycji! Zajął drugie miejsce w fenomenalnym stylu, kończąc zawody z wynikiem 69.15!

Dwa rekordy Polski i srebrny medal mistrzostw świata – w środę na berlińskim stadionie nasz dyskobol - Piotr Małachowski – była w fantastycznej dyspozycji! Zajął drugie miejsce w fenomenalnym stylu, kończąc zawody z wynikiem 69.15!

 

 

W drodze na stadion trener Witold Suski jedzie autokarem, prawie przez całą podróż zachowując milczenie. Widać, że się denerwuje. Nie wiadomo, czy jego podopieczny, dyskobol Śląska Wrocław, pokaże na co go rzeczywiście stać. Przecież w ostatnich tygodniach miał problemy z kontuzją palca, nie trenował tak, jak obaj panowie sobie założyli. Suski trzyma w kieszeni paczkę papierosów, które będzie palił w trakcie konkursu, by zmniejszyć stres, opanować nerwy. – Na pewno rekord z Pekinu dzisiaj nie padnie – uśmiecha się, dodając, że rok temu podczas igrzysk w trakcie konkursu finałowego wypalił… 10 papierosów!

W Berlinie padł za to inny rekord – Polski. W pierwszej próbie ustanowił go nie kto inny jak Piotr Małachowski! 68.77 m – rywale, w tym Gerd Kanter i Virgilijus Alekna – aż zdębieli z wrażenia. Emocje opanował jedynie faworyt gospodarzy, Robert Harting. Niemiec rzucił 68.25 i zajął pozycję tuż za Małachowskim.

Małachowski skacze do góry, unosząc ręce w geście triumfu już chwilę po tym, jak wypuszcza z ręki dysk. Obserwuje jego lot i krzyczy, próbując dodać mu mocy. Jest rekord Polski, poprawiony o 2 centymetry. Godzinę przed konkursem fizjoterapeuta Małachowskiego, niegdyś znakomity dyskobol, Andrzej Krawczyk, zapewniał, że Piotrek jest w znakomitej formie i nie ma już mowy o bólu palca.

Piotr Małachowski (fot. Adam Nurkiewicz)

 

W drugiej kolejce kolejny fantastyczny rzut – 68.05 m! Polak potwierdził, że jest w życiowej formie. Znów podskoczył w kole w geście triumfu. Schodząc z rzutni zdjął z palca plaster i cisnął go na tartan. W tym konkursie nie będzie go już potrzebował. Czy to znaczy, że zrobił swoje i kolejne rzuty będą już tylko przeznaczone na dotrzymanie do końca konkursu? Nic z tych rzeczy. Trzeci rzut co prawda słabszy – 67.00 – ale też na bardzo wysokim poziomie. Po trzech kolejkach Polak wciąż na prowadzeniu. Harting tuż za nim – 68.25. Potem Alekna i Kanter. Mistrz olimpijski z Pekinu nie może sobie poradzić z presją. To on miał dyktować tu warunki, a tymczasem konkurs zdominował Małachowski. Bardzo komfortowa sytuacja dla Polaka, bo na liście startowej jego nazwisko zostało wpisane na początek, tylko za Rosjaninem Piszczalnikowem, a bezpośrednio przed Kanterem. A zatem doskonały pierwszy rzut Polaka z pewnością upuścił nieco powietrza z napompowanego energią Estończyka. A przecież stać go na wiele, bo w tym sezonie rzucił już 71.64 m.

W czwartej kolejce po rzucie Polaka dysk ląduje w okolicach 65 metra, więc Piotrek pali tę próbę. Patrzy teraz, co zrobią rywale. A ci wciąż mają problemy, nie zbliżają się nawet do wyniku Polaka. Wreszcie nadchodzi piąta kolejka rzutów. Małachowski wchodzi do koła. Chwila koncentracji i… jest! 69.15 m! Kolejny fenomenalny rekord Polski! Taśma na palcu Piotrka aż zafurczała (jednak ponownie ją założył). Może to ona przynosiła mu szczęście w pierwszych próbach, a może po prostu Polak wyprzedził dziś rywali o całą epokę. 69.15 to trzeci wynik w tym roku na świecie. Dalej rzucali tylko Kanter i Alekna. Ale nie tutaj, nie na berlińskim stadionie, nie 19 sierpnia 2009. I nie pod presją Małachowskiego. Nasz reprezentant prowadził nie tylko w walce na odległość, ale i w bitwie psychologicznej. Lecz jeden rywal był groźny do końca – Robert Harting.

Piotr Małachowski (fot. Adam Nurkiewicz)

 

Szósta kolejka: Alekna – rzut w siatkę (ostateczny wynik 66.36 i 4. lokata), Kanter 65.45 (ostatecznie 66.88 i brąz), Harting 69.43 (ostatecznie 69.43 i złoto), Małachowski 67.33 (ostatecznie 69.15 i srebro). To był fantastyczny konkurs, w którym zadecydował ostatni rzut. Piotr Małachowski wicemistrzem świata!!! To szósty medal dla Polski podczas MŚ w Berlinie. - Szczęście przyniosła mi na pewno bluza, którą na stadionie rozgrzewkowym dostałem od Tomka Majewskiego. Dziś dałem z siebie wszystko. Mogło być złoto, ale jest srebro. Czy jestem zadowolony? Fifty-fifty. Czułem, że jestem mocny, ale nie wiedziałem, czy zdołam to udowodnić w kole. Udało się - powiedział kilkanaście minut po zejściu z rzutni wicemistrz świata.

Z Berlina Rafał Bała

Powrót do listy

Więcej