Kinga Królik w świetnym stylu wygrała bieg na 2000 metrów z przeszkodami podczas Memoriału Czesława Cybulskiego, uzyskując najlepszy w tym roku wynik na świecie w tej konkurencji. Powody do radości dali też m.in. polscy biegacze, którzy w rywalizacji na 800 metrów zapewnili sobie miejsce w tegorocznych mistrzostwach świata w Tokio.
Mityng, który upamiętnia wybitnego lekkoatletycznego trenera specjalizującego się w rzucie młotem, odbył się na stadionie na poznańskim Golęcinie. Królik w swoim biegu zaprezentowała się znakomicie, biegnąc niemal cały czas z Kenijką Celestine Jepkosgei. Na ostatnim okrążeniu Polka pokazała, że zachowała więcej sił i z czasem 6:03.75 nie tylko pobiła swój rekord życiowy, ale także ustanowiła najlepszy w tym roku wynik na świecie.
Kto jeszcze z Polek spisał się bardzo dobrze w trakcie poznańskiego mityngu? Natalia Bukowiecka, która tym razem wystartowała w biegu nie na 400 metrów, a na dystansie o połowę krótszym i zajęła drugie miejsce z czasem 22.83, ustępując tylko Belgijce Imke Varvaet o cztery setne sekundy. W biegu na 400 metrów znakomicie pobiegła Anna Gryc, która swój bieg wygrała z dziesiątym wynikiem w historii polskiej lekkiej atletyki, bijąc oczywiście rekord życiowy. Z kolei w finałowym biegu na 100 metrów przez płotki Pia Skrzyszowska uzyskała drugi najlepszy wynik w tym sezonie w Europie – 12.65 – wygrywając rywalizację, choć musiała radzić sobie z silnym atakiem alergii.
– To dobry wynik, jak na te porę roku. Dobrze pobiegłam w eliminacjach, cały czas biegłam z przodu, ale nie wszystkie płotki wyglądały dobrze w moim wykonaniu. Jest jednak coraz lepiej, a błędów jest coraz mniej. Ta alergia ma trochę znaczenie. To jest nieodłączny element mojej kariery i w każdym sezonie, zarówno zimowym, jak i letnim, to przeżywam – mówiła Skrzyszowska. Partnerem poznańskich zawodów była Grupa ORLEN, sponsor polskiej lekkiej atletyki.
W konkurencjach męskich najwięcej emocji mieliśmy w biegu na 800 metrów, gdzie o minima na mistrzostwa świata w Tokio walczyli polscy biegacze. Maciej Wyderka i Filip Ostrowski osiągnęli lepsze rezultaty, niż wskazane 1:44.50 i zapewnili sobie wyjazd do japońskiej stolicy. Bardzo dobrze pobiegł też Patryk Sieradzki, ale do minimum brakło mu sześciu setnych sekundy.
Informacja prasowa PZLA